sobota, 26 maja 2012

Wymiana świec - Nissan Pathfinder R50

Wymiana świec w Nissanie Pathfinderze R50 jest zalecana co 105 tys mil (169 tys km). Fabrycznie są montowane platynowe świece NGK PLFR5A-11. Potrzeba 6 świec.

Potrzebne narzędzia:
- śrubokręt krzyżak
 - klucz nasadowy
- nasadka 10 mm
- nasadka do świec 16 mm
- przedłużka do klucza (dosyć długa, ja miałem dwie).

Dobrze jest mieć namagnesowaną nasadkę do świec lub taką z gumową uszczelką w środku - wtedy łatwiej będzie wyjąć świece. Ostatecznie można się posłużyć długą pęsetą lub zamiast uszczelki wepchnąć do środka nasadki kawałek gumy np. z rękawiczek lateksowych.
Dla dokładnych przyda się też klucz dynamometryczny do dokręcenia świec.

Pracę zaczynamy od zdemontowania dolotu powietrza.
Najpierw trzeba poluzować 3 zaciski i wykręcić śrubkę - oznaczone zielonymi strzałkami.
Następnie trzeba wyciągnąć dwie gumowe rurki, które są wpuszczone w dolot. Teraz zsuwamy rurę dolotu z przepustnicy i z obudowy filtra powietrza. Pod tą rurą jest przyczepiona skrzynka, trzeba to razem wyjąć uważając żeby nie pozrywać innych kabli.

Dolot jest już wyjęty. Jeżeli nie masz instalacji gazowej to można już przystąpić do wyjmowania świec. U mnie jest instalacja gazowa i najpierw trzeba zdemontować wtryskiwacz gazu, bo przysłania on cały dostęp do świec. Z wtryskiwacza wychodzi 5 rurek i 3 zaciski z przewodami. Zaciski są numerowane - radzę zapamiętać lub zapisać ich kolejność. Polecam też oznaczyć kolejność rurek od zaworów.
Po prawej stronie, obok przepustnicy, jest zielona wtyczka. Dobrze jest ją wyjąć wtedy będzie łatwiejszy dostęp do ostatniej świecy. Żeby zdjąć tę wtyczkę trzeba docisnąć z prawej strony zaczep blokujący. Ja dociskałem zaczep trzymając śrubokręt w prawej ręce, a lewą zdejmowałem wtyczkę.


Wtryskiwacze gazu są już zdemontowane.
Świece są pod cewkami zapłonowymi - to te czarne klocki z zerem na wierzchu. Dostęp do dwóch pierwszych świec jest bardzo łatwy. Trzecia świeca jest mocno schowana pod przewodami. Łatwiej będzie gdy odkręci się listwę przewodów, jest ona przymocowana trzema śrubami oznaczonymi zielonymi strzałkami.
Polecam wymieniać po jednej świecy naraz żeby niczego nie pomylić.
Każda cewka ma zacisk z przewodami i jedną śrubę.Trzeba to zdemontować. Czasem łatwiej jest zdjąć zacisk gdy wykręci się śrubę i podniesie trochę cewkę.


Trzecią cewkę wyjmowałem przy wyjętej cewce środkowej - wtedy miałem łatwiejszy dostęp.

Tak wygląda stara i nowa świeca.

Nową świecę warto posmarować pastą miedziową. Zabezpieczy ona gwint świecy przed zapieczeniem. To tak na wszelki wypadek gdyby trzeba ją było kiedyś wykręcać.
Wystarczy posmarować cienki pasek tylko z jednej strony gwintu.
Świece dokręcamy kluczem dynamometrycznym ustawiając wartość momentu na 19,6-29,4 Nm. Ja dokręcałem na 25 Nm.
Natomiast śrubę mocującą cewkę dokręcamy na 8,5-10,8 Nm. Ja dokręcałem na 9 Nm.

I to wszystko. Montujemy w odwrotnej kolejności.

Po stronie pasażera jest podobnie. Trzeba tylko zdjąć pokrywę silnika - przykręcana na 3 śruby. Łatwiej będzie jeśli również odkręcimy listwę z przewodami (4 śrubki). Ogólnie uważam, że dostęp do świec po stronie pasażera jest bardziej utrudniony.

Całość zajęła mi około 6 godzin.

Przy okazji polecam przeczyścić przepustnicę. Można to zrobić specjalnym sprayem do czyszczenia przepustnic i gaźników.

2 komentarze: